Moi drodzy
czarodzieje- ja wciąż żyję!
Muszę Wam
powiedzieć, że mam naprawdę duże wyrzuty sumienia. Napisałam, że wstawię
rozdział pod koniec sierpnia, mija połowa września, a po rozdziale ani widu,
ani słychu. Naprawdę bardzo Was przepraszam :(
Ale, ale!
Zapewne zauważyliście już, że ta notka nie składa się tylko z przeprosin! Pod
spodem jest jeszcze cała masa literek ;) Jest to tekst, który napisałam na
konkurs literacki na Zjazd Herosów (jeżeli zaplątał się tu jakiś heros, to
serdecznie pozdrawiam). Tematem pracy było hasło „Poszukiwany Percy Jackson”. Publikuję
go tutaj na prośbę kilku osób z facebook'a jako taki przerywnik, który mam
nadzieję trochę umili Wam oczekiwanie na kolejny rozdział. Nie jest to co
prawda tematyka związana z HP, ale mam nadzieję, że się połapiecie :)
Jednak żeby
było sprawiedliwie, małe wprowadzenie dla osób, które nigdy w życiu nie
słyszały o Percy'm Jacksonie:
jest to
seria książek napisana przez R. Riordana, pt.: "Percy Jackson i Bogowie
Olimpijscy". Opowiada ona o chłopcu (herosie), który żyje sobie spokojnie,
w NY aż do czasu, gdy na jednej ze szkolnych wycieczek jego nauczycielka od
matematyki zamienia się w mitologicznego potwora i atakuje go. Potem następuje lawina wydarzeń, która doprowadza go do Obozu
Herosów. I nagle okazuje się, że mity greckie to prawda, potwory istnieją, a na
Olimpie siedzą greccy bogowie.
Nie będę
spojlerować. Powiem tylko, że tak to z grubsza wygląda.
Później
wydano drugą serię, pt.: "Olimpijscy Herosi". W jej pierwszym tomie
Percy Jackson znika, a przyjaciele zaczynają go szukać (znika także niejaki
Jason Grace, ale nie będę się w to zagłębiać, bo nie chcę, żebyście się
pogubili. Wspominam o tym tylko dlatego, że wymieniam go w poniższym tekście).
Ukrywa go Hera (grecka bogini, żona Zeusa). Robi to by zmusić do współdziałania
dwa wrogie obozy: grecki i rzymski. Zapytacie "Jaki rzymski obóz?"
Otóż okazuje się, że oprócz greckiego Obozu Herosów istnieje jeszcze rzymski
Obóz Jupiter! (jest to związane z dwoma różnymi mitologiami: grecką i
rzymską).
Te dwie
grupy od wieków się nienawidzą. Teraz muszą współpracować.
Z grubsza to
tyle. Mam nadzieję, że w miarę zgrabnie to wytłumaczyłam, ale jeżeli nie, to tutaj znajdziecie bardziej szczegółowe informacje.
Zapraszam do
czytania, a jeżeli macie jakieś pytania, to śmiało! Na wszystkie odpowiem ;)
Leviosa
„Nie tylko sławna żona”
Długa kolejka ciągnie się aż do windy, która kursuje w tę i
z powrotem, dowożąc nowo przybyłych. To jedno z największych zgromadzeń od
ponad stu lat. Co spowodowało, że herosi, nimfy, satyrzy i pomniejsze bóstwa
tak tłumnie przybywają na Olimp? Odpowiedź na to pytanie jest prosta,
aczkolwiek niezwykle zaskakująca: książka. Mowa tutaj o nowej powieści boskiej
żony Pana Nieba pod tytułem: „Poszukiwany Percy Jackson”, którą podpisuje
dzisiaj w ramach ogólnoświatowej promocji. Dzieło stworzone przez królową Herę
zostało dopuszczone do druku przez wydawnictwo „Laur” raptem tydzień temu, a
już dwa dni później osiągnęło szczyty list bestsellerów!
Książka zbiera same pozytywne opinie. Jak napisał tygodnik „Boski Bóg”
(notabene najbardziej poczytna plotkarska gazeta wśród Greków): „jest to
niezwykła historia, sprawiająca, że czytelnik nie jest w stanie oderwać się od
lektury. Zapiera dech w piersi, wciąga, porywa do swojego świata i nie opuszcza
nawet, gdy poznamy ostatni wyraz.”
Zapewne wszyscy pamiętamy niedawną aferę. Głośny skandal,
który sprawił, że (dosłownie mówiąc) zatrzęsło się niebo. Został on wywołany
właśnie przez Herę. Żona Gromowładnego podjęła niepopieraną przez niego decyzję
o ukryciu najbardziej znanego w boskim środowisku herosa - Percy’ego Jacksona.
Zaalarmowani jego zniknięciem przyjaciele i rodzina rozpoczęli poszukiwania,
ale nie na darmo przed imieniem żony Zeusa stoi tytuł: „bogini”. Ten
przedrostek daje jej wyjątkowe możliwości, nic więc dziwnego, że nie sposób
było herosa odnaleźć i Percy pojawił się „wśród żywych” dopiero po dłuższym
czasie. W tej lekturze pojawia się także Jason Grace, postać z rzymskiego
obozu, ale choć w całej historii odgrywa on ważną rolę, w książce występuje
raczej jako postać poboczna.
Powieść opowiada o poszukiwaniach, kłótniach z mężem i
ukazywaniu się herosom. O próbie ocalenia świata i połączeniu sił dwóch wrogich
obozów dla herosów rzymskich i greckich. Przedstawia także rozterki, myśli i
uczucia Hery. Całość ma formę pamiętnika, co nadaje opisywanej historii nieco bardziej
intymną formę.
Mijam stojących w kolejce ludzi. Przedzieram się przez tłum
zebrany przy stoliku, przy którym siedzi autorka. Właśnie podpisuje jedną z
książek, a zaraz potem robi sobie zdjęcie z grupą uśmiechniętych i
podekscytowanych satyrów. Gdy odchodzą, postanawiam im zadać kilka pytań.
Przyjechali z daleka. Tak, są wielkimi fanami Hery. Książki kupili, kiedy tylko ukazały się w sprzedaży. Tak, bardzo się cieszą, że udało im się zdobyć podpis żony Zeusa. W kolejce stali od wczoraj. Tak, spali w śpiworach, bo chcieli być jednymi z pierwszych, ale przed nimi i tak przyszło już około stu osób.
Żegnamy się. Korzystając z krótkiej przerwy w podpisywaniu
powieści, kieruję się w stronę samej bogini małżeństwa. Wygląda na szczęśliwą i
dumną z odniesionego sukcesu, a gdy się z nią witam, ściska mnie serdecznie.
Jestem nieco zaskoczona. Wiele razy słyszałam, o… interesującym charakterze
królowej.
Pytam, czy ma chwilę na rozmowę. Odpowiada, że owszem, ale dopiero, gdy skończy podpisywać książki; więc czekam. Fanów nadal przybywa, a kolejka zamiast skracać wydłuża się. W końcu, grubo po północy, spotkanie się kończy. Pytam Herę, skąd wzięła pomysł na książkę, oraz w jaki sposób odkryła, że ciągnie ją do spisywania myśli. Zaczyna opowiadać mi o monotonii życia na Olimpie, o potrzebie działania, i o nagłej chęci uratowania świata. Uratowanie świata? Ot, zwyczajny kaprys, pomysł, który przyszedł jej do głowy pewnego ranka po przebudzeniu. Czy było to trudne do wykonania? Nie było łatwe, ale nie było też aż takie trudne. Trzeba było dopracować szczegóły i odrobinę pogłówkować, ale te niewielkie niedogodności sprawiały jedynie, że zadanie było ciekawsze i bardziej ekscytujące (cały wywiad na stronie 17).
Pytam, czy ma chwilę na rozmowę. Odpowiada, że owszem, ale dopiero, gdy skończy podpisywać książki; więc czekam. Fanów nadal przybywa, a kolejka zamiast skracać wydłuża się. W końcu, grubo po północy, spotkanie się kończy. Pytam Herę, skąd wzięła pomysł na książkę, oraz w jaki sposób odkryła, że ciągnie ją do spisywania myśli. Zaczyna opowiadać mi o monotonii życia na Olimpie, o potrzebie działania, i o nagłej chęci uratowania świata. Uratowanie świata? Ot, zwyczajny kaprys, pomysł, który przyszedł jej do głowy pewnego ranka po przebudzeniu. Czy było to trudne do wykonania? Nie było łatwe, ale nie było też aż takie trudne. Trzeba było dopracować szczegóły i odrobinę pogłówkować, ale te niewielkie niedogodności sprawiały jedynie, że zadanie było ciekawsze i bardziej ekscytujące (cały wywiad na stronie 17).
Po krótkiej rozmowie żegnamy się. Hera od razu kieruje się do
swoich prywatnych komnat. Musi wypocząć, bo na jutro rano ma zaplanowaną
konferencję prasową.
Fenomen książki „Poszukiwany Percy Jackson” to niechybny
znak, że Hera ma talent. Lekkie pióro, bogaty styl i barwne opisy myśli bez
reszty wciągają czytelnika. Lektura ukazuje świat z perspektywy Bogini, co daje
nam pełen obraz jej życia i rozterek. Myślę, że nawet ten, kto za Herą nie
przepada, przeczyta „Poszukiwanego” z czystej ciekawości - w końcu nie często
zostaje nam udostępniony tak szeroki wgląd w życie kogoś jej pokroju.
Okazuje się więc, że królowa Olimpu to nie tylko sławna żona
Pana niebios, ale i utalentowana pisarka.
Katy Robin
Tygodnik „Sandał Hermesa”
Kiedy będzie kolejny rozdział?
OdpowiedzUsuńHej; )
OdpowiedzUsuńNo to może zacznę od tego ze tej miniaturki nie przeczytałam wait: nie zrozumiałam iż gdyż nie czytałam nigdy Percy'ego Jacksona. No więc chyba pierwszy raz komentuje tego bloga, a przynajmniej tak mi się zdaje. Przejdę do sedna: spodobał mi się twoje opowiadanie, bo jest takie inne od innych Jily. Zazwyczaj jest tak że Lily nienawidzi Jamesa a on się za nią ugania, a ty zrobiłaś inaczej i mi się to spodobało i zaintrygowało. No więc mam nadzieję, że uda ci się coś naskrobac i wrzucasz to tutaj, bo wydaje mi się, że nie jestem jedyną osóbką, która czeka na nowy rozdział. A więc to tyle.
Cieplutko pozdrawiam :*
Percy Jackson <3<3<3<3 opowiadanie super. Czekam z niecierpliwością na nową notkę. Ponadto zapraszam do mnie na nowy rozdział http://evansuszm.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Azi Pałka
błagam, dodaj nową notkę o Lilce.... czekam zdecydowanie za długo ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kalinka
No to tak wrzesień notka
OdpowiedzUsuńPaździernik nic
Listopad nic
Grudzień nadzieję mamy
I to jeszcze z września nie jest o Lily i tp
UsuńKiedy napiszesz jakiś nowy rozdział?;)
OdpowiedzUsuń