sobota, 8 marca 2014

Rozdział 1 "Gdy przyjaciel okazuje się wrogiem, a wróg przyjacielem"

Cześć !
Jestem początkującą bloggerką, a  to moje pierwsze opowiadanie, które publikuję.
Będzie tu można przeczytać historię o Lily i Jamesie Potterach, która rozgrywa się od mniej więcej połowy ich ostatniego roku w Hogwarcie, aż do momentu kiedy Voldemort chce zabić Harry'ego.
Będę się ukrywać pod pseudonimem Leviosa :)
Mam nadzieję, że spodoba wam się ta historia.
Rozdziały będą się pojawiać nieregularnie, ale myślę, że nie rzadziej jak raz na miesiąc. 
PO PRZECZYTANIU KONIECZNIE ZOSTAWCIE KOMENTARZE !!!
Przyjmuję uzasadnioną krytykę. Piszcie czy wam się podoba. To motywuje :)
Zapraszam do czytania.

Leviosa.

P.S Szablon na razie taki. Później nad nim popracuję.


Rozdział 1 "Gdy przyjaciel okazuje się wrogiem, a wróg przyjacielem"

Szła przez szkolny korytarz. Płakała.
Nogi same niosły ją w stronę wieży Gryffindoru. Ona, Lily Evans, zraniona, upokorzona przez najlepszego przyjaciela. Tym jednym słowem, które tak bardzo bolało: " szlama". 
Nigdy nie sądziła, że jeden wyraz może aż tak zranić. Nie wybaczy mu. Nigdy. W jej sercu, w miejscu gdzie do tej pory był Severus Snape, ziała zimna pustka.
Od tej chwili, gdy ktoś ją zapyta " Gdzie jest Sev ?" Odpowie " A kto to?"
Zaraz, nikt jej o to nie zapyta. On nie miał przyjaciół, bo była pewna, że paru chłopaków którzy tak jak on chcą zostać śmierciożercami nie można nimi nazwać.
Nawet nie zauważyła, w którym momencie znalazła się przy portrecie Grubej Damy- sekretnym przejściu do wieży Gryffindoru. 
    - Hasło kochanieńka ?- zapytała mieszkanka obrazu 
    - Tańczący troll.
Rama obrazu kliknęła i Lily przeszła przez dziurę w portrecie. 
Salon Gryfonów był bardzo przytulny. Stare fotele z powycieranymi oparciami porozstawiane były po całym pomieszczeniu. Część przy kominku , część przy kilku stolikach a część po prostu rozsiana była po całym pokoju. Dodatkowo można tam było znaleźć równie starą jak fotele kanapę i mały barek. Po prawej stronie od wejścia znajdowały się schody prowadzące do dormitoriów chłopców a po lewej do dormitoriów dziewcząt.Skierowała się właśnie w tą stronę. Niestety, nie dane jej było dotrzeć tam bez przeszkód. 
    -Cześć Evans- ktoś zagrodził jej drogę. 
    -Cześć James. Czego chcesz? - spytała, jednocześnie ukratkiem otrzeć łzy. Nie udało się. Zauważył. 
    -Evans, ty płaczesz? 
    -Wydaje ci się. Zostaw mnie- uniosła głowę i natrafiła na jego zatroskane spojrzenie.
Wyglądało jakby naprawdę się zmartwił. Nie to bzdura. Nie chciała jego współczucia. On wciąż próbował z nią flirtować. Zaczepiał, popisywał się. Miała wrażenie, że to nic nie znaczy. Olewała go. Dodatkowo on dręczył Severusa... ale w sumie kto to Severus? 
Mimo, że ten powód do nienawidzenia Jamesa Pottera zniknął nadal pozostało ich wiele. 
    -Przecież widzę. Co się stało? -zapytał a w jego głosie słychać szczerość. To ją zdziwiło. Do tej pory sądziła, że on chce ją po prostu zdobyć. Jak trofeum. 
Bo do tej pory imponował wszystkim. Tylko nie jej.
    -Nie twoja sprawa- wyminęła go i wbiegła po schodach.
    -Czekaj ja tylko chciałem... 
Nie dowiedziała się co chciał. Wpadła do sypialni dziewczyn i rzuciła się na łóżko z płaczem. Sev ją zranił a Potter nagle okazuje współczucie. Wiedziała, że dla niej Snape przestał istnieć, ale co zrobić z tym głupkiem Potterem?
    
                             ***
    -... ci pomóc- dokończył James. 
Dlaczego ona go ignoruje? Tak bardzo chciał zdobyć jej zaufanie. Od 2 lat robił co mógł, żeby zwrócić na siebie jej uwagę. Zrezygnowany usiadł na jednym z foteli.
    -Nie martw się stary. Uda się- jego najlepszy kumpel Syriusz Black stanął obok niego. 
    -Jest jakiś postęp. Zamieniliście ze sobą więcej niż dwa słowa- obok nich znalazł się jego drugi kumpel Remus Lupin, za którym zaraz pojawił się Peter Pettigrew 
    -Taaaa...-mruknął James. 
Podobała mu się. Nawet bardzo. Jej zielone oczy, kasztanowe włosy, smukła talia i zgrabne nogi. Dodatkowo była nieprzeciętnie inteligentna. Trudno. Niepowodzenia go nie zrażały. Spróbuje jeszcze raz. Później.
    -Kiedy pełnia? -zapytał Potter siląc się na obojętny ton. Lupin spoważniał:
    -Jutro.

Rozdział poprawiła Natalia ♡



24 komentarze:

  1. Osobiście nie jestem Potterhead, ale to opowiadanie mi się podoba :3. Może tylko trochę powinnaś uważać na powtórzenia, ale tak to jest fajnie, czekam na nexta xD.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne ! Nie moge doczekać się kolejnego rozdziału. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! <333 Czekam z niecierpliwością na następny KONIECZNIE DŁUŻSZY rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział, tylko opracuje nad interpunkcją :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm... pomysł jest dobry. Gdy przeczytałem nagłówek bloga, byłem bardzo pozytywnie do niego nastawiony. Jednak zaczynam czytać... już na wstępie ze dwa błędy interpunkcyjne i trzy powtórzenia. Musisz nad tym popracować, a tak to całkiem dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Postarałam się poprawić wszystkie błędy. Dodatkowo moja koleżanka też mi sprawdziła, więc mam nadzieję, że jest już ok :)

      Usuń
  6. Bardzo ciekawe ... pisz tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy rozdział, ale trudno cokolwiek powiedzieć, bo to pierwszy. Jednak jestem ciekawa, co będzie dalej i czekam na następny rozdział :)
    Pozdrawiam
    Merill
    P.S. Czy akcja z hasłem 'szlama' nie była przypadkiem na piątym roku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, była na piątym roku... Dlatego zastanawiałam się co tu robi... :/

      Usuń
  8. Owszem była na 5 roku, ale przypominam, że to moja historia i parę rzeczy może być inaczej niż w książce ;)
    Taki miałam pomysł na pierwszy rozdział i dlatego to stało się teraz, a nie kiedy indziej :)
    Gdybym tego nie zrobiła musiałabym opisywać wakacje i 6 rok. Nie bardzo mam ochotę o tym pisać, więc nie ma sensu żebyście się męczyli czytając moje "wypociny" o czymś na co nie miałam pomysłu. Myślę, że lepiej jest coś zmienić i robić to co się lubi :)
    P.S
    Jeśli są to z góry przepraszam za powtórzenia i błędy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedy nowy rozdział? :)

      Usuń
    2. Myślę, że już nie długo. Najpóźniej w piątek. Mam nadzieję :)

      Usuń
    3. OK, rozumiem. Mała podpowiedź - może napisz na początku rozdziału, że to akurat zmieniłaś i że jest to celowe. Nie każdy czyta wszystkie komentarze i możesz zostać zasypana takimi "podpowiedziami" :)

      Usuń
  9. Coś mi nie gra w tym opowiadaniu... może za dużo opisów? Mam takie wrażenie, że całość jest mało spójna. Mimo to będę czytała następne rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobry pomysł i ciekawie się zapowiada. Nieźle piszesz, ale musisz unikać powtórzeń i patrz na interpunkcje. Na razie jest dobrze i oby było coraz lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny rozdział. Było kilka powtórzeń, ale mi one za bardzo nie przeszkadzają (szczególnie, że u mnie na blogu też pojawiają się notorycznie), ale piszesz bardzo interesująco i lecę czytać dalej.
    http://zyciescarlettsnape.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie się zabrałam do Twojego bloga i muszę przyznać, bardzo jak dotąd mi się podoba. Zaraz się biorę za kolejnę, wręcz nie mogę się doczekać dalszej części

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedynym zażutem jest to, że rozdział jest taki krótki, ale to dopiero początek, więc wybaczm

      Usuń
  13. Koniecznie MUSISZ pisać dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ej nie wiem czemu, ale nie ma moich wcześniejszych komentarzy :-: Lul xd do rzeczy, uwierz mi - wszystkie przeczytalam, możesz mi nie wierzyć,.więc skomentuje wszystko jeszcze raz ;-) Rozdział krótki, raczej jak prolog, ale się nie czepiam. Fajnie piszesz podoba mi się fabuła ^^
    Pozdrawiam
    Chole Ann Wolf
    <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Super mi się podoba :) Nareszcie znalazłam jakiś fajny parring o HP

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mi się podoba ;) Jily jest moim ulubionym parringiem ale niestety większość blogów jest bardzo płytka :( mam nadzieję że znajdzie się wiele ciekawych wątków :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wpadłam na tego bloga przypadkiem. Z początku nie chciałam go czytać bo Jily to nie moje klimaty [Snily 4ever ♥]. Lecz coś mnie podkusiło do przeczytania pierwszego rozdziału/prologu i jestem pod wrażeniem. Takie... lekkie i przyjemne. Lecę czytać dalej.

    OdpowiedzUsuń

Lydia Land of Grafic